Komedia romantyczna in my life (z naciskiem...
Komentarze: 0
Ale checa! Istna telenowela! Jak dziś zbiegałam z Kwarkową po schodach, to wpadła ona na mego Blacka. Jaco oczywiście się wkurzył i musiałam go udobruchać (Kwaruch też człowiek, a mój – mój miał chyba ochotę ją roznieść...). Patrzę, a kto stoi przy wejściu do budy? Maciunio, mój były chłop. Nie widziałam go fakt faktem od jakichś 3 miechów i muszę przyznać, zatęskniłam za nim. Z tym że sytuacja była dość niezręczna. Czworokąt (niekoniecznie miłosny) – ja, mój były, mój przyszły i kwarująca kumpelka... No to nieźle... Nadal jestem w głębokim szoku! Ach, co za dzień, życie jest nowelą... ;-)
Dodaj komentarz